Śladem Wierzb – Ściana Wschodnia – Dzień 1

Założenie było proste, w kilka dni dodatkowego urlopu, przejechać na południe Polski trasą jak najbliższą naszej wschodniej granicy. Z Warszawy, poprzez Litwę, aż w Bieszczady a później do samej Rumunii.

Może nie jest to jakaś mega wyprawa, z Warszawy poprzez Litwę wzdłuż ściany wschodniej do Rumunii ale jadąc nawet sprawnym defenderem można się dobrze bawić. Przy jeździe w pojedynkę wszystko analizujemy inaczej, od nieumundurowanych gosci z pistoletami przy pasach w środku lasu, poprzez gaszenie ogniska na widok terenówki szukającej czegoś w dolinie mocnym szperaczem na nocnej wizycie niedźwiedzia przy samochodzie kończąc.

Ściana WschodniaWstęp (co warto wiedzieć przed wyjazdem
Ściana WschodniaDzień 1
Ściana WschodniaDzień 2 – Trójstyk, Litwa, Sokółka
Ściana WschodniaDzień 3 – Sokółka, Kruszyniany, Puszcza Białowieska, Czeremcha, prom na Bugu, Biała Podlaska
Ściana WschodniaDzień 4 – Biała Podlaska, Kuzawka, Kukuryki, Sławatycze, Włodawa, Sobibór, Uhursk, Dorohusk, Zosin, Hrubieszów, Kryłów, Dołhobyczów, Waręż, Lubycza Królewska
Ściana WschodniaDzień 5 – Lubycza Królewska, Hrebenne, Budomierz, Wielkie Oczy, Korczowa, Medyka, Przemyśl, Kalwaria Pacławska, Jureczkowa, Ustrzyki Dolne
Ściana WschodniaDzień 6 – Słowacja, Węgry, Rumunia – winiety, trasa, dojazd do Maramureszu

 

Wyjeżdżamy z Warszawy we wtorek koło 10 rano. Miało być wcześniej, ale trzeba było dopakować parę drobiazgów, wypić kawę i przeczekać poranne korki. Po godzinnym staniu w mieście dotarliśmy do Marek i naszą podróż uznaliśmy oficjalnie za rozpoczętą. Na północ prowadziła nas nudna, asfaltowa trasa S8, od czasu do czasu urozmaicona korkiem i obserwowaniem stojących nieruchomo na poboczu maszyn budowlanych. Po kilku godzinach stania w korku, turlania się w korku, oraz zwykłych postojów docieramy do naszego pierwszego zjazdu z asfaltu w okolicach jeziora Przytulskiego. Na polu przy drodze robimy sobie dłuższą przerwę na odpoczynek, łapanie słońca oraz klasyczne kanapki z jajkiem.

Najedzeni ruszamy pięknymi polnymi drogami w kierunku pałacu w Białej Oleckiej. Po drodze mijamy stary przejazd kolejowy w Wieliczkach, trafiamy na pagórki niemalże identyczne jak te na tapecie Windows XP w okolicy miejscowości Imionki.

W końcu docieramy do jednego z wielu POI na trasie, czyli pałacu w Białej Oleckiej, którego niestety nie możemy zwiedzić. Znajduje się w rękach prywatnych, wjazd był zamknięty, a ogrodzenie obwieszone informacją „Teren Prywatny, zakaz wstępu”.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bia%C5%82a_Olecka
Zmieniamy plan i odszukujemy polną drogę za pałacem, prowadzącą do Drozdowa. Po kilkudziesięciu metrach okazuje się, ze droga jest, ale totalnie podmokła i zarośnięta wysokimi krzakami. Jednakże droga nadal kusi i staramy się dojechać do jej dalszego odcinka przez miejscowość Gorczyce. Gdy za wsią w końcu na nią trafiamy, znów po kilkudziesięciu metrach musimy się zatrzymać. W poprzek drogi leżało zwalone drzewo, a po obu stronach znajdowały się mokradła. Kilka prób przesunięcia przeszkody naszym zderzakiem spełzło na niczym, czas leciał a słońce zbliżało się ku horyzontowi.

Jako, że mieliśmy jeszcze w planach odwiedziny znajomych, wróciliśmy na asfalt i pognaliśmy dalej na północ. Na szutry wróciliśmy dopiero w miejscowości Górne i skierowaliśmy się w kierunku Stańczyków, do których docieramy koło 18:30.

 

 

Robi się powoli ciemno i zaczynamy szukać jakiegoś noclegu. Booking.com zaprowadza nas pięknymi szutrami w okolice jeziora Mauda, niestety, agroturystyka jest zamknięta na cztery spusty. Kolejny wynik wyszukiwania kieruje nas w kierunku Hańczy, gdzie również odbijamy się od drzwi. Jesteśmy zmęczeni, jest ciemno i zaczyna padać. Podejmujemy decyzję i ruszamy w do Suwałk. Booking.com w końcu się sprawdza i trafiamy do hotelu Villa Eden, którego jedynym plusem był duży, zamykany na noc parking. Obok znajdowało się kilka knajp, niestety po 21 wszystkie były zamknięte. Zjadamy to co mamy i idziemy spać.

7 myśli na temat “Śladem Wierzb – Ściana Wschodnia – Dzień 1

Dodaj komentarz